Turnus wakacyjny Zawichost 2018 r.

Błogosławiony czas wypoczynku w Zawichoście

W dniach 06-17.07.2018r . w Ośrodku Formacji Liturgicznej w Zawichoście, prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Świętej Jadwigi Królowej Służebnic Chrystusa Obecnego, wypoczywało 10 rodzin z całej Polski: z Poznania, okolic Inowrocławia, Tomaszowa Mazowieckiego, Łodzi, Warszawy, Zawiercia, z naszej diecezji były 3 rodziny. Opiekę duchową roztaczał nad nami ks. Mariusz Habiniak. Był to dobry czas na wspólny wypoczynek z dziećmi i we wspólnocie, wszyscy jednak podkreślali ważność spotkań dialogowych.
Dobremu przeżywaniu wypoczynku i regeneracji sił sprzyjało czyste powietrze, wyjątkowa cisza, modlitwa, piękne położenie Zawichostu nad leniwie płynącą Wisłą. Zawichost to niewielkie miasteczko położone w województwie Świętokrzyskim. W czasie turnusu poznawaliśmy historię tej ziemi, odwiedziliśmy Święty Krzyż, zdobyliśmy najwyższy szczyt gór Świętokrzyskich Łysicę 612 m n.p.m. oraz góry Pieprzowe koło Sandomierza.
Rozpoczynaliśmy dzień Jutrznia i Eucharystią, co sprzyjało osobistej refleksji i pogłębieniu relacji między małżonkami, odnowieniu miłości i jeszcze lepszemu poznaniu siebie nawzajem podczas spotkań z dialogiem, a możliwość porozmawiania z kapłanem pomagała w dialogu. Wspólne wycieczki, wieczorne rozmowy sprzyjały budowaniu wspólnoty i zacieśnianiu więzi między uczestnikami. Zadania, które codziennie rano wyznaczał ks. Mariusz pomagały nam pokonywać nasze ograniczenia, uzdalniały nas byśmy byli dla siebie cierpliwi, sprawiali sobie drobne upominki świadczące o tym, że pamiętamy o sobie i uczyły nas mówienia sobie miłych słów.
Ze świadectw:
1. Turnus wniósł nadzieję na głębokie zmiany w naszym małżeństwie, uświadomił, że jest to tylko możliwe w oparciu na Bogu. Szczególnie ważne było bycie ze sobą i dialog.
2. Wyjeżdżam z radością i pokojem w sercu. Popatrzyliśmy na siebie z większą miłością i zrozumieniem.
3. Wyjeżdżam z uczuciem radości i nadziei na wyjście z kryzysu. Myślę, że, odnalazłem drogę. Wydarzył się “cud” – ufam Bogu i dziękuję za osoby, które postawił na mojej drodze.
4. Wyjeżdżam z otwartym, rozradowanym sercem z miłością do ludzi, z Bogiem przy boku, z bagażem nowych pozytywnych doświadczeń i z gronem nowych przyjaciół. Otworzyliśmy się z żoną na siebie i udało nam się przepracować trudne tematy. Wracamy z pokojem wewnętrznym w sercu , przepełnieni szczęściem i radością.
5. Wyjeżdżam z przeświadczeniem dobrze wykorzystanego czasu dla siebie, dla nas i dla Boga. Z sercem przepełnionym uczuciem zadowolenia, radości i pokoju. Ważne było dobre doświadczenie wspólnoty z innymi ludźmi.

Irenka i Rysiu Orzelscy